Do momentu odwiedzenie Luksemburga miałem o nim żadne pojęcie. Mieszczą się tam instytucje Europejskie i jest tym małym krajem należącym do Beneluksu. I w sumie tyle. Leżał sobie Luksemburg na mojej półce ignorancji razem z Lichtenstainem tuż obok San Marino czy Monako. Jakże myliłem się. Wiele rzeczy mnie tam zaskoczyło, jak choćby częstotliwość koncertów światowych sław, które omijały na swoich trasach koncertowych Polskę, ale koncertowały w małym Luksemburgu. Każdego tygodnia odbywa się tam koncert jakiejś gwiazdy dużego kalibru. Pozytywnie zaskoczyło mnie również praktyczne podejście do pewnych spraw. Mój gospodarz mieszkał niedaleko dworca. Od dworca jego osiedle dzielił tylko park. Ponieważ park był przy dworcu często spędzały tam swoje robocze noce dworowe prostytutki. Może hałas nadjeżdżających i hałasujących samochodów należących do klientów prostytutek nie przeszkadzałby tak bardzo mieszkańcom osiedla. Przeszkadzał im natomiast bałagan jaki baraszkujący pozostawiali po sobie. Śmieci a wśród nich prezerwatywy nie były czymś co marzyli oglądać spacerujacy po parku rano ze swoimi dziećmi. Mieszkańcy osiedla złożyli petycję do urzędu miasta i zamknęli drogę dojazdową do osiedla szlabanem. I tak po godzinie 21 do rana droga jest zamknięta. Dla wszystkich, również dla mieszkańców osiedla. Oznacza to, że trzeb jechać drogą okrężną 10 minut dłużej dookoła osiedla. Mieszkańcy są jednak gotowi zapłacić tę cenę i płacą ją, a klienci prostytutek wybierają inne miejsce na baraszkowanie. Trzeba było się trochę poświęcić, ale można było sprawę definitywnie załatwić. I to jest przykład do naśladowania. Nie narzekać tylko działać, skutecznie działać.